Rozdział dziesiąty (fragmenty)
Targówek, czyli… Tajemnica przystanku tramwajowego
(…) – Ludzie opowiadali, że wreszcie ktoś to wyjaśni, bo oni tam – rozumiecie państwo? Od lat dwudziestego pierwszego starali się omijać ten przystanek. Bo jak o tym opowiadali, że to widzieli, to ich za wariatów brano.
– A mówili, kiedy to się pierwszy raz pojawiło? – zaciekawiliśmy się.
– Każdy mówił, że dawno, że jeszcze babka opowiadała, dziadek, ciotka, matka i tak dalej. No i zamknęliśmy ulicę. I Paweł wymyślił, żeby na torach położyć coś takiego, co jak przejedzie po tym czymś tramwaj, to będzie widać, że przejechał. No ale nie chcieliśmy, by to było coś, co by ten tramwaj wykoleiło, więc wpadliśmy na pomysł, że tak jak w dzieciństwie położymy na torach starą aluminiową złotówkę. Kiedyś jak się taką złotówkę kładło, to ona się robiła płaska. No i teraz, wiecie państwo, tramwaj przyjechał, jak wtedy, ona wyszła, jak wtedy, zdjęcia nie wyszły, jak wtedy, nagranie się nie udało, jak wtedy, i doszła do tego moneta. Nienaruszona. Paweł zajął się wtedy złotówką. Ja pobiegłem za kobietą, ale rozpłynęła się we mgle przy najbliższych zaroślach.
– No i?
– No i minął kolejny miesiąc. Znów zamknęliśmy ulicę. Choć już moje szefostwo patrzyło na mnie jak na wariata. Biedziak męczył się w archiwach i szukał śladu jakiegoś wydarzenia sprzed lat. No i znalazł. W przedwojennym „Kurierze Warszawskim” z lipca 1925 roku ogłoszenie, że taka Mańka Penconek z Pelcowizny, handlująca na Kiercelaku, zaginęła. I było zdjęcie. A na nim… ta kobieta z tramwaju. No i w gazecie napisali, że ostatni raz widziano ją, jak dwudziestego pierwszego na Chłodnej wsiadła do tramwaju numer dwadzieścia jeden. To wszystko się zgadzało, bo przedwojenny tramwaj numer dwadzieścia jeden miał tę trasę. Dokładnie z Woli na Pelcowiznę przez Chłodną i Wysockiego. Biedziak poszedł tym tropem. Udało mu się dotrzeć do faceta, którego ojciec znał Mańkę. Ta Mańka była podobno piękna. Co zresztą widać na zdjęciu. Ona na tym bazarze poznała jakiegoś bogatego pana, który zawrócił jej w głowie. I jak to bogaty pan. Wykorzystał. A ona zaszła w ciążę. Podobno mu o tym powiedziała. Wtedy wyszło na jaw, że on żonaty. Ona biedna próbowała szantażu, że jego żonie powie. Ale on się nie ugiął. Powiedział, że mogła z nim, to mogła z każdym i że to nie jego dziecko. Krótko potem Mańka zaginęła.(…)
W granicach Warszawy: od 1951
Powierzchnia: 24,22 km2
Według miejskiego systemu informacji dzieli się na rejony:
- Targówek Mieszkaniowy
- Targówek Fabryczny
- Bródno
- Bródno Podgrodzie
- Zacisze
- Elsnerów
- Utrata
A więcej tutaj o Targówku…