czyli warszawskie duchy
Kościół świętego Michała Archanioła wydał mi się niezwykle urokliwy. Pojechałam tam pod koniec mszy, dzięki temu po jej zakończeniu mogłam wejść do środka świątyni. Mały wiejski kościółek w granicach Wielkiego Miasta. 
Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Płudach (tzw. na górce) został zbudowany w latach 1908-1913 w stylu neogotyku nadwiślańskiego z inicjatywy katolików świeckich. Inicjatorem budowy był rejent Krzysztof Kiersnowski, który ze swojego majątku wydzielił plac pod budowę kościoła. Parafia została erygowana 16 września 1949 roku przez Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Powstała ona przede wszystkim z podziału parafii św. Jakuba w Tarchominie.
To miejsce jednak mnie nie natchnęło…
Ten kościół robi wrażenie… To Kościół św. Jakuba Apostoła na Tarchominie. Jego początki sięgają XV wieku, a pierwsza informacja pochodzi z 1427 roku z księgi ławniczej miasta Nowej Warszawy. Kościół pierwotnie był świątynią drewnianą. Obecny powstał w XVI wieku. Za rok budowy przyjmuje się rok 1518 – data ta została umieszczona na jednej z cegieł.
Kościół świętego Michała Archanioła powstał z fundacji Królowej Bony. Obecny budynek jest późniejszy, ale także zabytkowy. 
Za życia nielubiana i niepopularna. Odczarowana serialem, na podstawie powieści Haliny Auderskiej, w którym w roli tytułowej Królowej Bony wystąpiła Aleksandra Śląska…
ja lubię królową Bonę. Uważam, że była pracowita a Mazowsze i Warszawa wiele jej zawdzięczają. na pewno wyprzedziła swoją epokę.
