Ukazała się kolejna recenzja. Tym razem w tygodniku “Plus minus” – dodatku do Rzeczpospolitej.
Warszawa to dziwne miasto. Unicestwione, zbombardowane, zhańbione butem niemieckiego i carskiego żołdaka.
Miasto o niezwykłej historii, która dzieje się przez cały czas, jak długo będziemy Polakami. To również miasto tysiąca tajemnic, które czekają na swoich odkrywców. Przestrzeń przyjazna – tu hipster patrzy na tęczę, klepie w laptopa i sączy kawusię, a kibic stołecznej drużyny w pobliskim barze Corso zamawia kolejny browar. Obaj nie wiedzą, że obserwują ich warszawskie duchy – jeden siedzi na dzwonnicy kościoła Zbawiciela, a drugi na zderzaku tramwaju, który właśnie skręca w Nowowiejską.
Trochę więcej o warszawskich duchach możemy dowiedzieć się z najnowszej książki Małgorzaty Karoliny Piekarskiej. Pisarka i warszawianka wpadła na pomysł ich wywołania po to, by opowiedziały nam swoje historie. Zastosowała przy tym genialnie prostą zasadę – jedna historia z dreszczykiem przypada na jedną stołeczną dzielnicę.
Tak więc każdy mieszkaniec stolicy znajdzie tu swoją historię. Mnie dotyczy ta z Rembertowa. Detektywi z biura pod nazwą „Czucie i wiara” pragną rozwikłać zagadkę płaczącej Madonny, stojącej przy ulicy Chełmżyńskiej, tuż przy ogrodzeniu willi Grancówka. Czy Madonna ma coś wspólnego ze zrujnowanym budynkiem? Kiedyś mieszkałem na Woli, dlatego z uwagą przeczytałem też historię związaną z bliskim mi miejscem – cmentarzem ewangelicko-reformowanym na Młynarskiej. Co dzień na grób syna przychodzi matka. I co dzień rozmawia z eleganckim starszym panem nazywającym się Hieronim Nieszkowski. Sęk w tym, że ten pan, uczestnik powstania styczniowego, zmarł w 1922 r. Co zatem robi na cmentarzu? Po co rozmawia z zasmuconą matką?
Źródło: Rzeczpospolita, 05.06.2015 (http://www.rp.pl/artykul/1206273.html)
autor: Wojciech Chmielewski